Długo też nie mogłem zdecydować się jaki ciągnik zrobić do tej naczepy (mnogość wyboru w taborze Mlekovity jest spora), ale w ostateczności wybór padł (jak zwykle ;-) na Scanie.
Model miał z założenia wyglądać na taki który nie jest myty codziennie i jest raczej wołem roboczym niż ozdobą floty.
Na modelu po raz pierwszy testowałem kurzenie specyfikami AK Dust za pomocą aerografu. Najfajniejszy efekt (choć mało widoczny) powstał na szybie, w postaci śladów po wycieraczkach.
Kolejny model już trafił do warsztatu i jak czas pozwoli to do lutego będzie gotowy. Uchylając rąbka tajemnicy, podpowiem że będzie to również polska firma.
Kolejny model już trafił do warsztatu i jak czas pozwoli to do lutego będzie gotowy. Uchylając rąbka tajemnicy, podpowiem że będzie to również polska firma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz