Na konkurs zabrałem ze sobą modele w skali 1/72: Urala 375D i T-55AD-2M Merida. Jakież było moje zdziwienie gdy drugiego dnia imprezy okazało się że Merida została wyróżniona w swojej kategorii :) Miłe uczucie i zachęta do kolejnych startów :)
niedziela, 14 czerwca 2015
Pierwsze koty za płoty
Jestem po pierwszym w swoim życiu konkursie modelarskim. III Warszawska Fiesta Modelarska stała się dla mnie debiutem i stanowiła mini poligon doświadczalny. Ja, modelarz-amator, na konkursie? To pytanie zadawałem sobie od pewnego czasu i dosłownie kilka dni temu stwierdziłem - "dlaczego by nie". Wybrałem dwa wcześniej złożone modele i zarejestrowałem je przez internet do startu w konkursie. Modele te nie były budowane z myślą o wystawach, więc nie wybierałem się na Fiestę z myślą o medalach. Głównym celem było sprawdzenie jak to jest i jak to wszystko wygląda od środka. III Warszawska Fiesta Modelarska okazała się świetną i dobrze zorganizowaną imprezą. Wszystko działo się punktualnie i na czas, za co należą się podziękowania organizatorom.
Na konkurs zabrałem ze sobą modele w skali 1/72: Urala 375D i T-55AD-2M Merida. Jakież było moje zdziwienie gdy drugiego dnia imprezy okazało się że Merida została wyróżniona w swojej kategorii :) Miłe uczucie i zachęta do kolejnych startów :)
Na konkurs zabrałem ze sobą modele w skali 1/72: Urala 375D i T-55AD-2M Merida. Jakież było moje zdziwienie gdy drugiego dnia imprezy okazało się że Merida została wyróżniona w swojej kategorii :) Miłe uczucie i zachęta do kolejnych startów :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz